W hotelu, pobyt w wersji HB, to naprawdę
strzał w 10. Jedynym mankamentem, do którego jednak można sie przyzwyczaić, to
bardzo późna jak dla mnie pora kolacji (rozpoczęcie 19:30, kończyła się
zazwyczaj w granicach 21:00). Śniadania - przyzwoite, choć mało urozmaicone, do
tego bardzo dobra kawa. Natomiast kolacja, to było mistrzostwo :) Każdy pokój
ma przygotowany "swój" stolik, codziennie ten sam. Zawsze na nim
znajduje się menu: przystawka, danie główne i deser (do wyboru zazwyczaj z 3
różnych opcji).
Jedzenie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz